Nasz zespół
Magda
Po ukończeniu szkoły fryzjerskiej i zdobyciu tytułu czeladnika odbyłam trzy lata praktyk w salonie fryzjerskim znajdującym się w hipermarkecie Auchan, a kolejne dwa lata w salonie fryzjerskim w supermarkecie TESCO.
Następne dwa lata pracowałam w dwóch salonach fryzjerskich na Podgórzu. Od 2019 r. jestem związana z Salonem RENE i mam nadzieję, że ta przygoda potrwa jak najdłużej.
Dzięki pracy w salonie RENE bardzo się rozwinęłam i ciągle rozwijam jako fryzjerka. To właśnie RENE jako pierwszy salon zaczął wysyłać mnie na różnego rodzaju szkolenia organizowane przez prestiżowe marki jak REVLON PROFESSIONAL, ARTEGO, HIPERTIN, BERENDOWICZ & KUBLIN, FRYZAW, HAIR TALK, ZAREMBA INTERNATIONAL ACADEMY i wiele wiele innych.
Dzięki ciągłemu dokształcaniu czuję się bardzo pewna siebie jako fryzjerka, jestem gotowa na każde fryzjerskie wyzwanie!
Natalia
Dziewięć lat pracy w zawodzie. Po ukończeniu szkoły fryzjerskiej i zdobyciu tytułu czeladnika odbyłam trzyletnią praktykę zawodową.
Kolejne lata to trzy kolejne salony fryzjerskie w Wałbrzychu, jednak ciągle szukałam miejsca w którym mogłabym zadomowić się na dobre. W końcu trafiłam do Salonu RENE, w którym praktycznie mieszkam i nie zamierzam się zbyt prędko stąd wyprowadzić – chyba że siłą 😉 Kocham to co robię, kocham moich klientów, moją pozorną rutynę – bo mimo, że co dzień jestem w tym samym miejscu, wykonuję różnego rodzaju zabiegi i mam styczność z różnymi klientami i praktycznie każdym rodzajem włosów.
Salon RENE ciągle wysyła mnie na różnego rodzaju szkolenia i kursy, dzięki czemu rozwijam się, nie stoję w miejscu. Jestem na bieżąco ze wszystkimi fryzjerskimi nowinkami.
Codziennie rano z uśmiechem otwieram Salon RENE dla naszych klientów 🙂
Regina
Moje predyspozycje do fryzjerstwa najpierw dostrzegli moi znajomi i rodzeństwo, których od najmłodszych lat stylizowałam na przeróżne – bardziej i mniej oficjalne – wyjścia.
Na pierwszy profesjonalny kurs fryzjerstwa wybrałam się do Wrocławia, trwał pół roku. Pasjonowałam się tym i chciałam poznać tajniki fryzjerstwa, nie planowałam jednak zajmować się tym profesjonalnie. Po zakończeniu kursu czegoś bardzo zaczęło mi brakować i odruchowo zapisałam się na kolejny kurs, później na następne szkolenie i następne i następne.
Co rusz zdobywałam kolejne certyfikaty i dyplomy. Zaświadczenia o posiadaniu rozmaitych kwalifikacji fryzjerskich zaczęły się mnożyć. W końcu zdecydowałam się na ten przełom i rozpoczęłam pracę w salonie fryzjerskim. Łącznie pracowałam w trzech salonach zanim postawiłam na swój własny – Salon RENE. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Nigdy nie żałowałam tej decyzji.